Bob Brown, założyciel Partii Zielonych w Australii, który już jakiś czas temu wycofał się a „aktywnej polityki”, zaczął biadać nad przeludnieniem ziemi, które doprowadza,jego zdaniem, do nieodwracalnych szkód ekologicznych.

Inicjatywa ta w zestawieniu z ogłoszeniem pandemii, której to pandemii główną przyczyną według większość fanatyków ekologicznych pokroju Boba Browna jest właśnie przeludnienie, wskazuje na przyszłe presje jakie będą wywierane na polityków na całym świecie.

Będą to zwiększone naciski na „likwidację przeludnienia. W praktyce – zwolennicy eutanazji odezwą się ze zdwojoną siłą, planowanie rodziny (prawdziwe znaczeni aborcja- szczególnie w Afryce) będzie wpychane na dzienną agendę wszystkich progresywnych mediów głównego nurtu. Ruch LGBT również będzie rozgrzewany i nakręcany do zwiększonej aktywności.

Oto słowa samego guru ekologicznego:

Ludzkie ośmio-miliardowe stado jest największym stadem ssaków kiedykolwiek chodzącym po tej planecie i dopuszczanie do jego jescze większego wzrostu grozi zagładą.

Bob Brown oprócz bycia „Zielonym” jest też aktywistą ruchu homoseksualnego i jako taki z całą pewnością nie będzie przyczyniał się do „obrzydliwego” przeludnienia naszej planety.