Niezależny pisarz surfingu, Fred Pawle, twierdzi, że populacja żarłaczy białych i innych rekinów w Australii  „wymknęła się spod kontroli”.

PawleStory

Dzieje się tak, gdy plaże w Sydney zostały zamknięte po tym, jak Sydney odnotowało pierwszy śmiertelny atak rekina od prawie 60 lat (całej w Nowej Południowej Walii ataki rekinów zdarzają sie po kilka razy w roku).

„Wyraźnie widać, że populacja żarłaczy białych oraz innych rekinów w Australii, a zwłaszcza w Nowej Południowej Walii, wymknęła się spod kontroli” – powiedział Pawle.

„Wszystkie anegdotyczne dowody z obserwacji i ataków sugerują, że populacja rekinów rośnie, ale nasi "przyjaciele" z branży badawczej rekinów zaprzeczają temu”.

W czerwcu 2021 roku Fred Pawle pisał dla dziennika "The Spectator"wyrażając się krytycznie na temat ochrony popularnych kąpielisk morskich przez rządy stanowe. Chodzi tu o stosowany powszechnie program "inteligentnych bębnów". Działa to w ten sposób, iż do umieszczonego poza granicą kąpieliska pływaka-boi (bębna), przymocowana jest przynęta na haku. Łapią sie na nią rekiny, które już są przyzwyczajone do poruszania się w pobliżu kąpieliska. Problem polega na tym, że władze stanowe, zamiast uśmiercać niebezpieczne olbrzymy, tagują je, a następnie holują dalej w ocean i wypuszczają na wolność. Oczywiście rekiny powracają bez kłopotu na swoje żerowiska koło plaży.

Jedyny „inteligentny” aspekt „inteligentnych” linii bębnów ma charakter polityczny. Łapią niebezpieczne rekiny, uspokajając w ten sposób surferów i pływaków. Następnie nakazują załogom, aby oznaczyła i wypuściła zwierzę dalej od brzegu, co sprytnie zapobiega również rozwścieczeniu przeciwnego obozu, tłumu (ZIELONYCH) na Twitterze, który sprzeciwia się zabijaniu przez ludzi takich „niesamowitych” i „majestatycznych” – ale wciąż jakoś niesamowicie głupich – bestii.

W dniu, w którym 59-letni surfer Mark Sanguinetti został zabity w Tuncurry w stanie NSW, w zeszłym miesiącu, na sąsiedniej plaży Forster wykryto żarłacza białego, wcześniej złapanego i wypuszczonego. Następnego dnia DPI złapał, otagował i wypuścił dwa żarłacze białe z bębnów na tej samej plaży, na której zginął Sanguinetti. Rząd czyni to w imię badań nad migracją rekinów, które to badania po dwóch dekadach przyniosły niewiele nowych lub przydatnych informacji. (LINK)