Liderka Zgromadzenia Narodowego Marine Le Pen obiecuje, że jeśli wygra przyszłoroczne wybory prezydenckie we Francji, jej kraj zapłaci za Polskę kary, które nałożył na nią TSUE w związku z łamaniem praworządności. Le Pen ma również nadzieję na stworzenie wraz z PiS frakcji w PE.

LePenW wywiadzie, który ukazał się w „Rzeczpospolitej” Marine Le Pen podkreśla, iż jej ugrupowanie – Zjednoczenie Narodowe – z Prawem i Sprawiedliwością łączy „idea, że narody za wszelką cenę muszą pozostać suwerenne i wolne”.

„Nie możemy się pogodzić z tym, że bez zgody narodów czy wręcz wbrew nim próbuje się szantażem i groźbami narzucić politykę przeciwną ich interesom. Odbiera się im zdolność do ochrony własnych granic, zachowania tożsamości, własnych wartości, kodów kulturowych, obyczajów” – mówi kandydatka na prezydenta Francji.

Ma przy tym nadzieję, że jeszcze w tej kadencji europarlamentu Zjednoczenie Narodowe i PiS utworzą w Strasburgu jedno ugrupowanie. „Gdy jesteśmy podzieleni, Komisja Europejska jak snajper strzela osobno do każdego z nas. Polski, Węgier. Ale kiedy się zjednoczymy, będzie to dla niej o wiele trudniejsze” – ocenia Le Pen.