Polityk, która chce zostać pierwszą kobietą prezydentem Francji, ma nadzieję, że dzięki swojemu pierwszemu dużemu wiecowi zwiększy swoje szanse na wygraną.

Valerie-Pecresse Valérie PécresseNiespełna 60 dni od pierwszej tury, 54-letnia Valérie Pécresse ma problemy z wybiciem się w sondażach – mimo że w zeszłym roku, kiedy została wybrana na pierwszą kandydatkę francuskich konserwatystów na prezydenta, zanotowała początkowy wzrost popularności.

Wydaje się, że osłabił ją fakt, że Pécresse nie zorganizowała żadnych większych wieców przedwyborczych, ze względu na obawy związane z pandemią. Jej kandydatura traci na popularności za inną prawicową przywódczynią Marine Le Pen i obecnym prezydentem Emmanuelem Macronem, który wciąż nie ogłosił oficjalnie swojej kandydatury.

W niedzielę w Arenie Zenith w Paryżu Pécresse będzie próbowała to odwrócić. Szef regionu paryskiego i była konserwatywna minister zamierza przedstawić swoje kwalifikacje na stanowisko prezydenta: doświadczona polityk, Pécresse, była ministrem szkolnictwa wyższego, ministrem ds. budżetu i była rzecznikiem rządu za byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego od 2007 r. do 2012.

Jeśli zostanie wybrana przez francuskich wyborców, Pécresse obiecała „zerwać” z centrową polityką urzędującego Macrona, który ma ubiegać się o drugą kadencję. Ostrzegła również wyborców przed popieraniem kandydatów skrajnie prawicowych, argumentując, że tylko konserwatyści mogą zjednoczyć Francuzów i złagodzić napięcia w kraju.